A jednak, musieliśmy ustąpić...
Timo Bernhard, Mark Webber i Brendon Hartley zwyciężyli w sześciogodzinnym wyścigu na torze Shanghai International Circuit mijając linię mety przed swoim siostrzanym składem i Audi z numerem #7, którzy uzupełnili podium. Sześciogodzinna rywalizacja Długodystansowych Mistrzostw Świata na torze Shanghai International Circuit rozpoczęła się za samochodem bezpieczeństwa z powodu złych warunków atmosferycznych, jednak po czterech okrążeń kierowcy rozpoczęli ściganie się w przedostatnim wyścigu obecnego sezonu wyścigowego. Bardzo dobrze rywalizację rozpoczął Marc Lieb, który jeszcze przed pierwszym zakrętem zdołał wyprzedzić zdobywcę pole position Brendona Hartleya i objął prowadzenie. Dobry start zanotował także Andre Lotterer, który zdołał poradzić sobie ze składem Audi z numerem #8 i awansował na trzecią lokatę tuż za Nowozelandczyka na drugiej lokacie. Jadący Audi #8 Oliver Jarvis nie popisał się dobrym startem za samochodem bezpieczeństwa i stracił aż dwie lokaty, także na rzecz Toyoty z numerem #1, którym rywalizował Anthony Davidson, jednak kierowca Audi #8 zdołał odzyskać swoje stracone miejsce i powrócił na czwartą lokatę. Już na samym początku dużego pecha miała ekipa Porsche #18, która została uderzona w jednym z zakrętów przez Audi #7, co spowodowało wypadnięcie z toru i spadek na koniec stawki, co dało awans czołowym ekipom o jedną lokatę do góry.
Pierwsze dwie godziny rywalizacji na chińskim obiekcie pod Szanghajem oscylowało w kilka wyjazdów poza tor w pułapki żwirowe, co powodowało wywoływanie pełnych żółtych flag i przerywanie wyścigu. Poza torem znaleźli się międzyinnymi Danny Watts, Dominik Kraihamer i Kazuki Nakajima. Ciężkich warunków deszczowych nie przestraszył się Brendon Hartley i skład zespołu Porsche #17, który utrzymał się na prowadzeniu w pierwszych dwóch godzinach sześciogodzinnego wyścigu. Na drugą pozycję zdołał powrócić drugi skład ekipy Porsche oznaczonym numerem #18, który już na pierwszym okrążeniu wyszedł na prowadzenie, jednak został potrącony przez Andre Lotterera, który awansował w tym czasie na druga lokatę. Dumas, Jani i Lieb zdołali jednak powrócić na drugie miejsce i do swoich zespołowych kolegów tracili jedynie osiemnaście sekund. Trzecia i czwarta pozycja należała do dwóch prototypów ekipy Audi. Skład z numerem #8 tracił do liderów rywalizacji prawie 28 sekund, natomiast ekipa z numerem #7 ponad czterdzieści sekund. Na kolejnych miejscach znajdowały się dwa składy Toyoty, które utrzymywały za sobą trzy prywatne ekipy LMP1, dwa Rebelliony i ekipą Team ByKolles, która plasowała się przed Rebellionem #13, który był uwikłany w kilka wyjazdów poza tor.
Timo Bernhard z Porsche #17 utrzymał prowadzenie w klasie LMP1-H przed siostrzanym składem z numerem #18 i dwoma ekipami Audi, które plasowały się na trzeciej i czwartej pozycji na dwie godziny do zakończenia rywalizacji. Na 3 godziny i 37 minut przed zakończeniem wyścigu bardzo dobre tempo zaprezentował Benoit Treluyer, który zdołał wyprzedzić składy Porsche i objąć prowadzenie. Kierowca Audi #7 nie zdołał jednak utrzymać się na pierwszym miejscu i już po dwudziestu minutach stracił prowadzenie. Oba składy Porsche pozostawały nadal na torze na oponach przejściowych i walczyły o przyczepność, która w zmiennych warunkach była bardzo słaba.
Na dwie godziny przed zakończeniem rywalizacji Porsche #17 prowadziło z przewagą pięciu sekund przed siostrzanym składem z numerem #18 oraz prawie dwuminutową przewagą nad Audi #7 i #8. Piąta i szósta lokata nadal należała do obu prototypów Toyoty, jednak oba składy pozostawały poza rywalizacją o zwycięstwo.
Mark Webber, Timo Bernhard i Brendon Hartley zwyciężyli w sześciogodzinnym wyścigu na torze Shanghai International Circuit, wyprzedzając ostatecznie siostrzany skład oznaczony numerem #18 i Audi oznaczone numerem #7, którym linię mety minął Andre Lotterer. Porsche #17 zdominowało drugą połową wyścigu po odzyskaniu prowadzenie na 100 okrążeniu, wyprzedzając ekipą Porsche #18 i kontrolując przewagę nad dwoma prototypami Audi, które podążały na trzeciej i czwartej pozycji. Obrót Romaina Dumasa z Porsche #18 na godzinę i dwadzieścia minut przed zakończeniem rywalizacji spowodował awans dwóch Audi do czołowej trójki, które jako pierwsze zdecydowały się skorzystać z opon na suchą nawierzchnię. Dobra strategia Porsche spowodowała powrót ekipy Porsche #18 na drugą lokatę, a następnie objęcie prowadzenia w rywalizacji po zjeździe na szósty pit stop Marka Webbera w Porsche #17. Romain Dumas musiał jednak również pojawić się w boksach na tankowanie swojego auta, lecz zdołał utrzymać się przed dwoma prototypami Audi, które minęły linię mety na trzeciej i czwartej pozycji. Podwójne zwycięstwo Porsche spowodowało, że ekipa wywalczyła mistrzowski tytuł w klasyfikacji konstruktorów, jednak na ostateczne rozstrzygnięcie w klasyfikacji kierowców trzeba będzie poczekać do ostatniej rundy w Bahrajnie. Piątą i szóstą lokatę do końca rywalizacji utrzymały dwa składy Toyoty. Stephane Sarrazin, Alex Wurz i Mike Conway minęli linię mety z przewagą jednego okrążenia przed Sebastienem Buemim, Anthonym Davidsonem i Kazuki Nakajimą. Siódma lokata należała ostatecznie do zespołu Rebellion Racing z numerem #12, który w ostatnich minutach sesji wypadł z toru i uszkodził swój prototyp. Mathias Beche zdołał jednak powrócić do boksów na wymianę przedniej i tylnej części nadwozia i wyjechać na tor, co dało siódmą lokatę w ogólnym zestawieniu. Rywalizacji nie zdołał natomiast ukończyć drugi skład Rebelliona z numerem #13, który zatrzymał się poza torem z powodu problemów technicznych.
motorsportgp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz