Mogło być lepiej, ale cóż...

Porsche 919 Hybrid #17 prowadzone przez Marka Webbera, Timo Bernharda i Brendona Hartleya wywalczyło zwycięstwo podczas 6-godzinnego wyścigu na torze w Austin. Nawet otrzymana kara nie odebrała im zwycięstwa, choć wygrana została okupiona przez problemy siostrzanego prototypu Porsche #18, które finiszowało dopiero na szóstej pozycji. Podium uzupełniły oba prototypy Audi, a strata najszybszego z nich – nr 7 (Fassler/Lotterer/Treluyer) wyniosła ponad minutę. Klasę LMP2 zdominowała ekipa G-Drive Racing, natomiast wśród samochodów GT liderowały: Porsche Team Manthey w Pro i SMP Racing w Am.

Tuż po lotnym starcie prowadzenie w wyścigu objął Mark Webber, prowadzący Porsche #17. Niestety już na pierwszym okrążeniu problemy miał Rebellion #13, który najprawdopodobniej zaliczył kontakt z Ligierem #26. Bezpieczne prowadzenie Marka Webbera trwało do połowy wyścigu, lecz po przestrzelonym pit stopie wypracowana przewaga została zredukowana, a następnie w wyścigu błąd Webbera kosztował załogą 25 sekund. Audi #8, które znajdowało się na trzeciej pozycji, podążało tuż za Porsche. W trzeciej godzinie wyścigu Oliver Jarvis zmniejszył straty do pięciu sekund zanim do prototypu miał zasiąść Loic Duval. Kolejny samochód Audi, #7, utrzymywalo się stale na czwartej lokacie, choć mogło skończyć się gorzej po kontakcie Benoita Treluyera z Corvettą.

Bliska utrzymywania czwartej pozycji była Toyota nr 1, jednak w wyniku szerokiego wyjazdu i przegapieniu zjazdu pit lane, Anthony Davidson musiał zjechać na dotankowanie okrążenie później, co wiązało się oszczędzaniem paliwa na owym okrążeniu. Nie obyło się bez problemów w Toyocie nr 2, kiedy to Mike Conway wykonał obrót na torze. Szczęśliwie obyło się bez uszkodzeń samochodu, jednak w połowie rywalizacji Conway rozbił się w 11 zakręcie, poważnie niszcząc samochód. Na dalszych pozycjach podążal Rebellion R-One AER nr 12, a za nim prototyp zespołu ByKolles CLM P1/01-AER. W klasie LMP2 od samego startu na prowadzeniu utrzymywał się prototyp #26 zespołu G-Drive Racing, prowadzony przez Sama Birda, a na drugiej pozycji w połowie wyścigu podążała już ekipa KCMG, która na starcie do wyścigu otrzymała karę.

Strata KCMG po trzech godzinach wynosiła 1 okrążenie, co mogło być zapowiedzią równej rywalizacji w dalszej części wyścigu. Na trzeciej pozycji znajdowała się skład Signatech Apline. Wśród samochodów GTE Pro tuż po starcie na przód wysunął się Darren Turner, niemniej jednak na kolejnych okrążeniach Fredrick Makowiecki za sprawą mocnego tempa awansował na prowadzenie, powiększając przy tym natychmiast przewagę.
Porsche 911 z numerem 91 nie traciło jednak tempa i w połowie rywalizacji ich strata wynosiła nieco ponad 5 sekund. Tuż za samochodami Porsche podążały oba Ferrari 458 Italia zespołu AF Corsa, a szybszy z nich, #51 prowadzony przez Gianmarię Bruniego i Toniego Vilandera utrzymywał 15-sekundową stratę. Przez większość dystansu w klasie GTE Am prowadził Dempsey Proton. Patricks Long udanie powiększył przewagę nad resztą stawki, a zmieniający go Dempsey odparł ataki Aleksey’a Basova w SMP Racing Ferrari 458.
Rosjanin zdołał wprawdzie sposób, by wyprzedzić lidera, jednak obrócił się na torze i pierwszą pozycję oddał ponownie zespołowi Dempsay’a. Wówczas za kierownicą Porsche zasiadał Marco Seefried, który po 180 minutach posiadał 2-sekundową przewagę nad zespołem Abu Dhabi Proton Racing.

Mimo nałożonej kary minutowego postoju Mark Webber, Timo Bernhard i Brendon Hartley zdołali wywalczyć zwycięstwo w 6-godzinnym wyścigu w Austin. Po karze Porsche #17, na prowadzenie w wyścigu wysunął się siostrzany prototyp, który dzielili Neel Jani, Marc Lieb i Romain Dumas. Porsche #18 było bliskie odniesienia zwycięstwa, lecz na 35 minut przed końcem wyścigu problem z elektryką pozbawił ich szansy na wysoki wynik. Na finałowym okrążeniu wprawdzie zdołali powrócić na tor, lecz ostatecznie finiszowali dopiero na 12. lokacie. Na drugiej pozycji finiszowało Audi R18 e-tron quattro Andre Lotterera, Benoita Treluyera u Marcel Faslera. Drugi z prototypów Audi zajął trzecią pozycję mimo otrzymania kary postoju. Ze stratą dwóch okrążeń na czwartej pozycji finiszowała Toyota #1 Sebastiena Buemiego, Anthony’ego Davidsona i Kazukiego Nakajimy.  Wysoką piątą pozycję wywalczył zespół ByKolles, która odebrała tym samym trofeum dla najlepszej prywatnej ekipy.
 
Zespół G-Drive Racing nie oddał prowadzenia i OAK Ligier-Nissan JSP2 prowadzony przez Sama Birda, Juliena Canala i Romana Rusinova odniósł zwycięstwo w klasie LMP2.
Zespół KCMG nie oddał zwycięstwa bez walki, jednak w finałowych minutach załoga Nicolas Lapierre, Matt Howson i Richard Bradlay otrzymała 30-sekundową karę za naruszenie w alei serwisowej. Porsche zdominowało klasę GTE Pro i pierwsze dwie pozycje należały do ekipy Porsche Team Manthey. Richard Lietz wraz z Michaelem Christensem zwyciężyli z przewagą siedmiu sekund nad Frederic’em Makowieckim i Patrickiem Piletem.
Do zmiany doszło na trzeciej pozycji, ze względu na problemy z drzwiami samochodu nr 51 Bruniego i Vilandera. Spadli oni na tył stawki, a na najniższy stopień podium awansowali Davide Rigon i James Calado w siostrzanej maszynie #71. Mimo bardzo dobrego wyścigu w wykonaniu Dempsey Porsche #77, w ostatecznym rozrachunku zwycięstwo odniosła ekipa SMP z Victorem Shayterem, Andreą Bertolinim i Alekey’em Basovem.

motorsportgp.pl