Przynajmniej w DTM hahah
Mike Rockenfeller w niedzielnej rywalizacji DTM wywalczył zwycięstwo na torze Moscow Raceway. Dla kierowcy Audi jest to pierwsza wygrana od dwóch lat. Mistrz serii z 2013 roku obronił na starcie prowadzenie, utrzymując za sobą walczących Bruno Spenglera i Jamiego Greena. Walka zazębiła się po rundzie pit stopów, kiedy to Spengler zdołał zredukować stratę (Rockenfeller zaliczył postój jako ostatni z czołówki), jednak przed nim pojawił się debiutant Lucas Auer, który nie zaliczył jeszcze pit stopu. Spengler ostatecznie zdołał wyprzedzić młodego Auera, lecz stracił on tym samym ponad 4 sekundy do prowadzącego Rockenfellera i do końca wyścigu różnica ta utrzymała się na takim samym poziomie. Kierowca BMW minął metę ostatecznie 4.132 sekundy za rywalem. Na podium finiszował Mattias Ekstrom, który na kilka minut przed końcem rywalizacji w 13 zakręcie wyprzedził Maxime Martina. Czołową piątkę uzupełnił Jamie Green, jednak w wyniku problemów z przednią lewą oponą podczas pit stopu stracił on sporo czasu. Za nim znaleźli się Gary Paffet, jako najwyżej sklasyfikowany kierowca Mercedesa, a następnie Marco Wittmann.
Po wczorajszym zwycięstwie niedziela nie była już tak udana dla lidera klasyfikacji. Po słabej sesji kwalifikacyjnej Pascal Wehrlein wyścig zakończył na 10 pozycji za Edoardo Mortarą i Nico Mullerem. Dziesiąta pozycja oznacza jednak jeden punkt i w sumie sześć punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Ekstromem.
motorsportgp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz