Blog Le Mans #8
Porsche #18 w składzie Neel Jani, Romain Dumas i Marc Lieb w dalszym ciągu prowadzą w kwalifikacjach do 83. edycji wyścigu 24 godziny Le Mans. Druga sesja treningowo-kwalifikacyjna, w przeciwieństwie do pierwszej, obfitowała głównie w dużą ilość wypadków, a nie notowaniu fantastycznych czasów. Jednak na samym początku zaszły dwie zmiany w czołówce. Już po 10-ciu minutach od pojawienia się nad torem zielonej flagi, Nick Tandy w Porsche 919 Hybrid #19 poprawił wczorajszy rezultat i z czasem 3:18.862 umocnił swój skład na trzeciej pozycji. Z kolei Andre Lotterer w Audi R18 e-tron quattro #7 przebił się na piątą lokatę pokonując jedno okrążenie w czasie 3:20.561. W pozostałych prototypach klasy LMP1-H nie zaszły żadne zmiany, jedynie Sebastian Buemi w Toyocie #1 miał niegroźny obrót w zakręcie Arnage przy niskiej prędkości. Pierwszy groźny wypadek w trakcie kwalifikacji miał Dominik Kraihamer w Rebellionie R-One #13, który w szykanie Forza wypadł z toru i uderzając w barierę opon znacznie uszkodził swój samochód. W tym fragmencie toru ustanowiono także zwolnienie (slow zone) i zawisła żółta flaga. W Nissanie jedyną poprawę zanotował skład #21, który uzyskał lepszy wynik o niemal sześć sekund.
KCMG ciągle najszybsza w LMP2. W niższej klasie prototypów również obyło się bez przetasowań w stawce. Oreca 05 zespołu KCMG w dalszym ciągu widnieje na prowizorycznym pole position w tej kategorii z czasem 3:38.032, wyprzedzając Greaves Motorsport (+0.9s) i Jote Sport (niecała sekunda straty). W dalszej kolejności plasują się G-Drive Racing #26, Thiriet By Tds Racing, Oak Racing #34 i Signatech Alpine.
Aston Martin Racing na czele w obu klasach GT. Angielski zespół w dalszym ciągu jest na czele w klasach GTE-Pro i GTE-Am. W kategorii profesjonalistów trzy pierwsze pozycje zajmują samochody Vantage V8. Dopiero czwartą lokatę zajmuje Corvetta #63. Ta sama załoga miała również potężny wypadek na 42 minuty przed końcem sesji. Jan Magnussen wypadł z optymalnej linii jazdy w zakrętach Porsche i odbijając się od dwóch barier uszkodził mocno swój samochód. Duński kierowca został zabrany na badania do punktu medycznego. W pierwszej połowie sesji w tej samej części toru incydent miał także Duncan Cameron w Ferrari #55. Jednak w tym przypadku obyło się bez większych problemów, jedynie na 14 minut nad torem zawisła czerwona flaga. W GTE-Am za Astonem #98 plasuje się Ferrari #83, dalej jest Ferrari #72, Porsche #88, a top-5 zamyka Porsche #77. Kuba Giermaziak wraz z JMW Motorsport w dalszym ciągu są na jedenastym miejscu w tej klasie.
motorsportgp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz