Pukanie do klapy bagażnika zamiast drzwi

Międzynarodowa firma kurierska DHL chce dostarczać paczki do bagażników aut. Dosłownie. W maju rusza pilotażowy program. DHL Parcel, Amazon oraz Audi planują przeprowadzić swój pilotażowy projekt w Monachium. Będzie on trwał przez kilka miesięcy. W ramach projektu wybrani klienci Amazona będą mieli możliwość przetestowania nowej opcji dostawy. Przy wykorzystaniu specjalnie opracowanej aplikacji na smartfony, kurier DHL otrzyma dane o dokładnej lokalizacji samochodu marki Audi, a także dostęp do bagażnika pojazdu. Po umieszczeniu przesyłki w bagażniku i zamknięciu go, samochód zamknie się automatycznie. DHL otrzyma tę informacje poprzez aplikację, a właściciel pojazdu zostanie poinformowany e-mailem o pomyślnym dostarczeniu paczki. Pilotażowy projekt rozpoczynający się w maju obejmuje ograniczoną liczbę uczestników i samochodów. Jeżeli projekt zostanie wdrożony, rozwiązania technologiczne staną się dostępne jako dodatki dla nowych i modyfikacje dla dotychczasowych samochodów - mówi Dunja Kuhlmann, rzecznik prasowy Deutsche Post DHL Group. Firma twierdzi, że będzie to rozwiązanie korzystne dla osób mieszkających na przedmieściach i dojeżdżających stamtąd do większych miast. Pilotaż obejmuje jedynie samochody marki Audi, ale jeśli projekt się uda, możliwe będzie wprowadzenie tej usługi dla innych modeli samochodów.

Pojawia się jednak kilka pytań dotyczących bezpieczeństwa. Jak twierdzi Kuhlmann, mobilna dostawa paczek opiera się na wysokich standardach bezpieczeństwa. Jednak trudno powiedzieć, jak będzie wyglądała odpowiedzialność firmy w momencie, gdyby na przykład coś zniknęło z bagażnika klienta. Firma nie informuje o szczegółach zabezpieczeń. Pomysł nie jest nowy - w listopadzie tego roku Bloomberg informował o planach uruchomienia podobnej usługi przez Volvo. Tu również partnerem miał być DHL, który jednak nigdy nie potwierdził tej informacji.

Prezes jednej Grupy Integer (właściciela InPostu) Rafał Brzoska nie jest zaskoczony nowym pomysłem DHL: Jest to pewna alternatywna, ale niestety ma ona sporo wad i wcale nie jest, jak twierdzą jej twórcy, wyjątkowo prosta w działaniu. Przede wszystkim dostarczanie przesyłek do samochodów osobowych dotyczyć będzie wąskiej grupy klientów - właścicieli raczej wyższej klasy aut, które umożliwiają dostosowanie pojazdu pod tego typu usługi. Co więcej, w najbliższym czasie rozwiązanie będzie dostępne dla osób posiadających konkretne marki samochodów: Audi czy Volvo. Niespecjalnie przekonuje mnie system działający na zasadach: "najpierw kup samochód, potem dokup usługę". Warto także zwrócić uwagę, że konsument będzie musiał wyrazić zgodę na tymczasowe śledzenie jego pojazdu, a dla wielu taki wymóg będzie trudny do zaakceptowania - mówi Brzoska. Według niego przypomina to bardziej grę terenową niż profesjonalną usługę. Co chyba najważniejsze - rozwiązanie to nie optymalizuje działań operatorów. Kurier DHL nadal - tylko z jedną przesyłką - będzie musiał udawać się do każdego klienta z osobna. Różnica jest tylko taka, że będzie dostarczał towar do bagażnika auta zamiast do drzwi zamawiającego. Tym samym - konieczność dostosowania systemu, edukacja klientów oraz przeszkolenie pracowników - jedynie zwiększy koszty związane z dostarczaniem przesyłek - dodaje prezes Integera.

wyborcza.biz