Niestety, pole position dla wieśniaków ze Stuttgartu
Porsche z numerem #17 wywalczyło pierwsze pole startowe w kwalifikacjach do pierwszej rundy FIA World Endurance Championship na torze Silverstone. Po porannej, trzeciej sesji treningowej, która została rozegrana na mokrym torze, przyszedł czas na suchą sesję kwalifikacyjną. Dwójka kierowców Porsche #17 Mark Webber i Brandon Hartley uzyskali najlepszy średni czas ze swoich najlepszych przejazdów (1'39.721) i o ponad sześć dziesiątych sekundy zdystansowali drugi skład niemieckiego producenta. Webber, który wsiadł jako pierwszy do prototypu uzyskał czas 1'39.908 w pierwszym kółku pomiarowym, po czym zjechał do boksów. Australijczyk jako jedyny zszedł poniżej 1'40.
Do czasu zmiany kierowców plasował się za nim Neel Jani w Porsche #18 mający niewielką przewagę nad Audi #8 i Toyotą #1. Liderzy już wtedy wydawali się mieć zapewnione pole position, jednak gdy za sterami 919 Hybrid usiadł Brendon Hartley, powiększyli oni swoją przewagę jeszcze bardziej. Nowozelandczyk przejechał jedno okrążenie w czasie 1'39.534, najszybciej w trakcie całego weekendu. Za nimi uplasowała się siostrzana załoga mająca bardzo niewielką przewagę nad Olivierem Jarvisem w Audi #8. Czwartą pozycję zajęli obrońcy tytułu mistrzowskiego w Toyocie #1. Ze znacznie większą stratą na piątej lokacie zameldowała się załoga Audi #7 i szósta w Toyocie #2.
W LMP2 emocjonująca okazała się pierwsza tura przejazdów. Murowani faworyci z dwóch załóg G-Drive Racing zajmowali wtedy drugą i trzecią lokatę. Musieli oni uznać wyższość Signatech Alpine Racing, którzy uzyskali zdecydowanie lepszy czas. Mimo to, rosyjski zespół korzystający z najlepszej konstrukcji w klasie Ligiera JS P2-Nissan, zdołał objąć podwójne prowadzenie, w wyniku czego zepchnęli Francuzów na trzecie miejsce.
W GTE-Pro znakomity występ zaliczyły wszystkie trzy załogi Aston Martin Racing zajmując pierwsze trzy pozycje na starcie do jutrzejszego wyścigu. Nicky Thiim, znany polskim kibicom głównie z Porsche SuperCup, jako jedyny zszedł poniżej dwóch minut, co z rezultatem Marco Sorensena, delikatnie powyżej tej granicy, dało załodze #95 pole position. Za nimi uplasowały się bliźniacze samochody z numerami #99 i #97 kolejno o dwie i ponad trzy dziesiąte sekundy. Dopiero czwartą pozycję wywalczył Porsche Team Manthey, którego strata wyniosła prawie 0.7s. Piąte miejsce przypadło Ferrari #51 w barwach AF Corse. Również W GTE-Am pierwsze pozycja przypadła brytyjskiej marce. Aston Martin Vantage V8 #98 o niemal sekundę wyprzedziło jedyną Crovettę C7 w całej stawce zespołu Larbre Competition. Trzecie było Porsche w barwach Abu Dhabi-Proton Racing, a czwarta lokata padła łupem Ferrari #83.
motorsportgp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz