Ech... :(
Marco Wittmann zdominował wyścig serii DTM na torze Nurburgring i czwartym zwycięstwem na siedem dotąd rozegranych rund sezonu 2014 praktycznie zapewnił sobie mistrzowski tytuł. Kierowca BMW choć był maksymalnie dociąży balastem, prowadził przez wszystkie okrążenia z wyjątkiem tego poświęconego na obowiązkowy pit-stop.
Wittmann powiększył już do 64 punktów swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej, ponieważ dotychczasowy wicelider tabeli łącznej Mattias Ekstrom nie dość ze ruszał przedostatni, to wycofał się po pierwszym kółku z powodu awarii swojego Audi. Jako że zostały jeszcze tylko trzy wyścigi, w których można zdobyć maksymalnie 75 oczek, Wittmann ma sporą szansę zostać czempionem już na mecie następnych zawodów.
Drugi finiszował dzisiaj panujący mistrz Mike Rockenfeller po tym, jak wyprzedził na starcie kolejnego reprezentanta Audi, Edoardo Mortarę. Rockenfeller trzymał się Wittmanna i podczas ostatnich okrążeń nawet zbliżył się do lidera na tyle, że mógł włączyć DRS, jednak ostatecznie minął metę 1.2 sekundy za nim.
Mortara uzupełnił podium, zaraz za nim dojechał Paul di Resta, najlepszy z kierowców Mercedesa. Szkot przez cały wyścig siedział Włochowi na ogonie, ale nie potrafił wyprzedzić. Kolejne dwie pozycje zajęli następni zawodnicy trójramiennej gwiazdy - Daniel Juncadella i Christian Vietoris, który 16 okrążeń przed metą przeszedł w pierwszym zakręcie Maxime Martina.
Martin Tomczyk był najlepszy spośród kierowców z alternatywną strategią, startujących na twardych oponach, a w pit-stopie zakładających miękkie. Choć nie wyjechał samochód bezpieczeństwa, mistrz DTM sprzed trzech lat przebił się z 18. miejsca na 8. Punktowaną dziesiątkę uzupełnili Robert Wickens i Pascal Wehrlein. Ten drugi także realizował odwróconą taktykę doboru ogumienia. Wybrał ją również startujący z piątego pola Timo Scheider i były dwukrotny czempion DTM mógłby walczyć o podium, ale odpadł na 8. kółku po kolizji z Nico Mullerem.
V10.pl
Komentarze
Prześlij komentarz