Le Mans'16 #3
środa, 15.06.2016
Neel Jani z zespołu Porsche ustanowił najlepszy rezultat podczas sesji treningowej do 24 godzinnego wyścigu Le Mans na torze De la Sarthe. Na drugiej lokacie uplasował się drugi skład Porsche #1, który do lidera treningu stracił 0.539 sekundy. Jani swoje najszybsze okrążenie pokonał w czasie 3:22.011 podczas ostatnich dziesięciu minut sesji i zdołał wyprzedzić siostrzany skład o ponad pół sekundy, w którym najszybszym był Brendon Hartley.
Początkowe tempo podczas treningu ustanowił natomiast Anthony Davidson z Toyoty oznaczonej numerem #1, jednak po kilku minutach najlepszym czasem 3:35.272 dysponował już Mark Webber z Porsche #1. Po dłuższej przerwie na prowadzeniu Australijczyka zmienił Loic Duval, który okrążenie toru w Le Mans pokonał w czasie 3:24.852, jednak oba składy Porsche nie dawały za wygraną i poprawiały swoje rezultaty wyprzedzając się na pierwszej lokacie.
Bardzo dobre tempo w Audi z numerem #8 zaprezentował także Lucas di Grassi, który wyprzedził Porsche uzyskując czas 3:22.985, jednak Brazylijczyk napotkał problemy w szykanie Mulsanne i musiał pojawić się w boksach, z których nie powrócił już na tor. Problemy dopadły także drugi skład Audi #7, w którym obrót na torze zaliczył Benoit Treluyer, a następnie zmagano się z luźnym złączem przepływomierza paliwa. Skład z numerem siedem zanotował jednak szósty czas i do najszybszego Porsche stracił ponad 3.5 sekundy.
Toyota ostatecznie uplasowała się na czwartej i piątej lokacie - skład z numerem #6 notował niecałą sekundę przewagi nad prototypem z numerem #5. Wszystko wskazywało na to, że japoński zespół zakończy sesję treningową bez przeszkód, jednak wypadek Stephane Sarrazina w zakręcie Indianapolis spowodował, że przód jego prototypu został poważnie uszkodzony, co wywołało wywieszenie czerwonych flag i przedwcześnie zakończyło sesję.
Jedyny trening przed trzema sesjami kwalifikacyjnymi został wstrzymany jeszcze dwoma innymi czerwonymi flagami. Do pierwszej przyczynił się Pierre Kaffer w prototypie zespołu By Kolles CLM P1 / 01-AER, który stanął w płomieniał między szykanami Mulsanne i został przetransportowany na lawecie do boksu zespołu. Druga czerwona flaga była wywołana przez Bruno Sennę, który w prototypie LMP2 zespołu GRG Sport by Morand Ligier utknął w żwirze w zakręcie Indianapolis.
Siódma i ósma lokata należały ostatecznie do zespołu Rebellion Racing. Skład z numerem #12 okazał się szybszy od ekipy oznaczonej trzynastką o zaledwie 0.255 sekundy, jednak do najszybszego Porsche zespół stracił ponad sześć sekund.
motorsportgp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz