Audi MediaTV

Audi Info



 
FANI AUDI!!!
------>IN ENGLISH ABOUT ACTA2<-----

WALKA Z ACTA2 JESZCZE SIĘ NIE SKOŃCZYŁA. W CAŁEJ UE DYREKTYWA ACTA2 JEST W FAZIE IMPLEMENTACJI, CZYLI PRZEKSZTAŁCANIA JEJ W USTAWĘ NA CO WSZYSTKIE KRAJE MAJĄ 2 LATA (OD KWIETNIA 2019). DLATEGO MUSIMY WALCZYĆ CAŁY CZAS. CZYTELNIKU BLOGA - DZIAŁAJ, BO CENZURA DOTYCZY CIĘ JUŻ DZIŚ, TU I TERAZ, A PRAWDOPODOBNIE BĘDZIE GORSZA. OBSERWUJ GRUPĘ "STOPACTA2 POLSKA" NA FACEBOOKU.
Komuniści z Brukseli znów chcą zabrać NAM WSZYSTKIM wolny internet. W jaki sposób? Cenzurując wszystko co się da, od informacji, przez rozrywkę i na edukacji pewnie kończąc. Jest jeszcze szansa by zniszczyć ACTA2. ------>Więc jeśli możesz to podpisz WAŻNĄ petycję (link tutaj), udostępnij gdzie się da<------, uświadom kogo się da, obserwuj profil StopActa2Poland na Facebooku, wyrażaj sprzeciw. Dzięki!!!
----->WAŻNE INFO O ZASIĘGU "StopACTA2"<------
----->StopACTA2.Poland na Facebooku<-----
----->www.stopacta2.org<-----
---------->ACTA2 - o co tu chodzi?<----------INTERNAUTO WEJDŹ KONIECZNIE<-------------
#SaveYourInternet
#StopActa2Poland
#Acta2 





Odprężcie się i poczytajcie o przedliftowym RS6


W dzisiejszych czasach coraz trudniej spotkać na drodze modele z 12-, 10- czy nawet 8-cylindrowymi silnikami. Downsizing, kwestie ekologiczne, walka o jak najniższe spalanie wymuszają na producentach samochodów stosowanie coraz mniejszych (choć nie zawsze słabszych) silników. Dlatego też modele pokroju Audi RS6 Avant będą robić wrażenie na fanach czterech kółek. Jaki by ich nie był stosunek do marki z czterema pierścieniami na grillu.

Nie zapomnijmy jednak, że jednostka napędowa, pracująca w najszybszym kombi z Ingolstadt, również stała się ofiarą downsizingu. Poprzednią generację "RS-szóstki" napędzał bowiem pięciolitrowy silnik V10. Obecna, która po raz pierwszy światło dzienne ujrzała przed dwoma laty na wystawie w Detroit, ma o dwa cylindry i litr pojemności mniej. Niższa (o 20 KM) jest również maksymalna moc, jednak przy 560-konnym poziomie taki spadek z pewnością nie będzie odczuwalny. Tym bardziej, że jednocześnie udało się zwiększyć maksymalny moment obrotowy (z 650 na 700 Nm), co akurat będzie mieć większe przełożenie na osiągi i generalnie wrażenia z jazdy w normalnym ruchu.

A te są wręcz kosmiczne. Jeśli wsiadasz po raz pierwszy do tego auta i nieświadomy istniejących możliwości mocno wciśniesz pedał przyspieszenia, moc, z jaką oparcie fotela uderzy Cię w plecy, a zagłówek w tył głowy, może Cię zaskoczyć, wywołując jednak po chwili mimowolny uśmiech na twarzy. Audi RS6 Avant po osiągnięciu pierwszej setki w 3,9 sekundy nie odpuszcza jednak i cały czas z równym tempem wskazówka prędkościomierza (startująca z godziny szóstej) wspina się coraz wyżej i wyżej. Dopiero gdzieś przy prędkościach rzędu 180 km/h trochę traci na werwie, jednak w naszych, polskich realiach, jeśli nie będziemy zapuszczać się na zamknięte tory, takie prędkości będą w zupełności wystarczające, a i przy przekroczeniu naszej zachodniej granicy mało kto będzie w stanie nam dorównać. Tym bardziej, że decydując się na pakiet RS Dynamic Plus elektroniczny kaganiec zostanie przesunięty do 304 km/h. To jednak będzie nas kosztować, bagatela, 69 tys. zł. Dużo, mając nawet na uwadze, że w tej kwocie otrzymamy jeszcze ceramiczne hamulce, sportowy mechanizm różnicowy, dynamiczny układ kierowniczy, sportowe zawieszenie czy ledowe reflektory. Jeśli wystarczy nam 280 km/h i jesteśmy w stanie zrezygnować z ceramicznych hamulców, wówczas taki fabryczny "tuning" będzie nas kosztować "jedyne" 24,2 tys. zł. Ultrasportowe kombi Audi nie ma również żadnych problemów, by dynamicznie wystrzelić do przodu praktycznie z każdej prędkości. Tym samym manewr wyprzedzania jesteśmy w stanie wykonać w ułamku sekundy, tam gdzie wielu kierowców dopiero będzie się zastanawiać, czy mają wystarczająco dużo miejsca, czy też muszą odpuścić jeszcze tym razem.


Mówiąc o silniku, nie sposób nie wspomnieć o powiązanych z nim doznaniach słuchowych, które powinny zadowolić prawdziwego miłośnika muzyki motoryzacyjnej. W chwilę po uruchomieniu silnika do naszych uszu dotrze basowy pomruk, jednak dopiero po mocniejszym dodaniu gazu "strzały" z dwóch końcówek układu wydechowego obudzą w poranek całe osiedle, a na światłach odbiorą chęć rywalizacji innym kierowcom.

Audi RS6 Avant nie jest jednak szybkie tylko na prostej. Mimo swojej niemałej, prawie dwutonowej masy, świetnie prowadzi się również na krętych odcinkach dróg. Sportowe zawieszenie plus szerokie opony i napęd na cztery koła zapewniają świetną przyczepność, stawiając pod znakiem zapytania zdobytą wiedzę na lekcjach fizyki, i tylko mocne przegięcie (czyt. rozpędzenie się przed zakrętem) może skutkować lekką podsterownością. Kierowca i pasażerowie nie są jednak jednak zdani wyłącznie na twarde nastawy sportowego zawieszenia. Dostępny w standardzie układ Audi Drive Select pozwoli zmieniać dość wyraźnie oblicze tego kombi. W trybie Comfort będzie ciszej, bardziej miękko i nie napotkamy takich oporów przy kręceniu kierownicą. W trybie Dynamic wszystko wyostrzy się jak brzytwa. Tryb automatyczny jest najbardziej zrównoważony, zaś w trybie Individual możemy ustawialne elementy dobrać wg własnych potrzeb.

Choć moc i masa RS6 Avant zapowiadają masakrycznie duże wyniki spalania, rzeczywistość może bardzo pozytywnie zaskoczyć. A wszystko za sprawą coraz powszechniejszej technologii odłączania cylindrów, gdy nie są one używane. Podczas spokojnej jazdy cztery z ośmiu cylindrów odpoczywa, będąc w gotowości do ponownego włączenia się akcji po znaku danym prawą stopą, pozwalając zaoszczędzić paliwo. I to całkiem sporo. W trasie, jadąc dozwolonymi na polskich drogach prędkościami, możemy zejść nawet poniżej 9 l/100 km, choć będzie to od nas wymagać sporych wyrzeczeń. Jeśli jednak jesteśmy nastawieni na dynamikę, wówczas musimy się liczyć z rezultatem na poziomie 25-30 litrów na każde 100 kilometrów.

O tym, że nie mamy do czynienia ze zwykłym kombi przekonuje nie tylko dobywający się dźwięk, nie tylko szybkość "połykania" kolejnych metrów, nie tylko logo RS, ale i sam mocno ostentacyjny wygląd nadwozia. Poszerzone nadkola, agresywnie wyglądające zderzaki nie tylko świetnie wyglądają, ale również sprawiają, że nadwozie jest dłuższe i szersze odpowiednio o 3,6 i 6,2 cm od zwykłego kombi z rodziny A6. To jednak nie wszystko. Całości dopełniają 21-calowe (20-calowe w standardzie) felgi, dwie końcówki układu wydechowego, dodatkowe wloty powietrza i matowy kolor nadwozia, który świetnie prezentuje się zwłaszcza w promieniach słońca.

Również i wnętrze już na pierwszy rzut oka mówi, że mamy do czynienia ze sportowym modelem, dodatkowo kosztującym niemało. Choć nie wiem, co bardziej będzie przyciągać nasz wzrok - czy karbonowe dodatki, czy czerwone pasy bezpieczeństwa, czy podsufitka z Alcantary, czy też czarna skóra foteli z czerwonym przeszyciem. Fotele idealnie pasują do charakteru auta, swoją szerokością, długością siedziska i podparciami bocznymi pozwalając pewnie się czuć nawet podczas harców z dużymi prędkościami. A jednocześnie są mega wygodne, pozwalając zregenerować się różnymi masażami po bardziej wyczerpującym odcinku drogi. Regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica, spłaszczona u dołu świetnie leży w dłoniach. Z kolei na tylnych siedzeniach, dwa odrębne fotele pozwolą komfortowo podróżować także i wysokim osobom. Funkcjonalny charakter RS6 Avanta przedstawia się chociażby w możliwości położenia tylnych siedzeń i przeistoczenia bagażnika z 565- na 1680-litrowy. Wspomniany sprzęt AGD - lodówka czy nawet pralka - bez problemu zmieści się wewnątrz.

Jak przystało na przedstawiciela segmentu premium i to z tej najwyższej półki, wyposażenie Audi RS6 Avant jest bardzo bogate, a przy tym oferuje drugie tyle elementów dostępnych za dopłatą. I to takich, które niewielu ma w swojej ofercie. Dość powiedzieć, że nasz testowy egzemplarz kosztował ponad 720 tys. zł. Ceny dodatków wywindowały jego cenę o ponad 200 tys. zł... Wśród nich znalazły się m.in. pakiet stylistyczny Carbon (25.140 zł), 21-calowe felgi (11.180 zł), system adaptive cruise control z funkcją Stop&Go z Audi pre sense front (9.840 zł), wspomniany pakiet RS Dynamic Plus, system kamer z funkcją Top View (6.200 zł), asystent jazdy nocą z rozpoznawaniem pieszych (11.180 zł) oraz system Bang&Olufsen (33.520 zł).

Jak widać Audi RS6 Avant kosztuje sporo. A nawet bardzo sporo. W tej cenie otrzymujemy jednak jedno z najlepszych i najmocniejszych kombi obecnych czasów, które nie tylko świetnie i szybko jeździ. Ma dwoistą naturę - z auta o sportowych ambicjach może się przeistoczyć w spokojne i funkcjonalne auto rodzinne. Problem jednak w tym, że jadąc z całą rodziną możemy spotkać się z ostrym sprzeciwem, jeśli będziemy chcieli wykorzystać jego maksimum możliwości. Może jednak opcja dwóch modeli - jednego sportowego dla frajdy z jazdy i jednego typowo rodzinnego - będzie bardziej optymalna? Z drugiej jednak strony, żadne z nich nie będzie pewno tak dobre jak Audi RS6 Avant.

























motogazeta.mojeauto.pl













Komentarze

Popularne posty