Nienajlepszy początek :/
Nicolas Lapierre, Sebastien Buemi i Anthony Davidson odnieśli prototypem Toyoty drugie zwycięstwo na dwa dotąd rozegrane zawody sezonu 2014 Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC), wygrywając 6-godzinny wyścig na słynnym torze Spa-Francorchamps. Załoga numer 8 przejęła prowadzenie od startującego z pole position Porsche nr 14 w drugiej godzinie zmagań.
Stało się tak, gdy Buemi pozostał na trasie, zaś Porsche odwiedziło aleję serwisową i przeszło z rąk Neela Janiego do Marca Lieba. Samochodowi przy okazji założono nowe opony. Toyota początkowo liderowała z przewagą mniej niż 9 sekund, ale Buemi ją podwoił i utrzymał się na czele nawet po kolejnej turze pit-stopów, kiedy Porsche nie zmieniło ogumienia.
Krótko po półmetku wyścigu wóz niemieckiej marki przestał walczyć o zwycięstwo. Prowadzony tym razem przez Romaina Dumasa, miał awarię systemu hybrydowego i przejechał bardzo powoli dwa okrążenia. Toyota nr 8 od tej pory prowadziła już niezagrożona. Wygrała z przewagą grubo ponad minuty.
Drugie miejsce przypadło Audi nr 1, którym jechali Loic Duval, Tom Kristensen oraz Lucas di Grassi. Wspomnianemu trio jak dwóm innym załogom modelu R18 e-tron quattro początkowo nie szło, ale z czasem wszystkie Audi złapały tempo. "Jedynka" wygrała batalię o drugi stopień podium z drugą Toyotą załogi Stephane Sarrazin / Kazuki Nakajima / Alex Wurz, którą naciskała przez większość drugiej połowy zawodów.
Porsche nr 14 ostatecznie spadło na 4. pozycję. Drugi model 919 Hybrid, prowadzony przez Timo Bernharda, Marka Webbera oraz Brendona Hartleya, miał jeszcze dużo więcej problemów technicznych i zupełnie się nie liczył. Lepszy z dwóch egzemplarzy debiutującego prototypu Rebellion R-One wspiął się na 7. miejsce.
W klasie LMP2 wygrali również ci sami, co dwa tygodnie temu na Silverstone. Prototyp Morgan załogi Olivier Pla / Roman Rusinow / Julien Canal przejął prowadzenie od najlepszego w kwalifikacjach wozu ORECA wystawionego przez chiński zespoł KCMG podczas drugiej godziny zawodów. W GTE Pro pewny triumf odniosło Ferrari F458 Italia nr 51 duetu Gianmaria Bruni / Toni Vilander. W GTE Am zwyciężyło też takie auto, prowadzone przez Marco Ciociego, Mirko Venturiego i Luisa Pereza Companca.
Kolejną rundą WEC będzie 24-godzinny wyścig Le Mans w dniach 14-15 czerwca.
V10.pl
Komentarze
Prześlij komentarz