Kuba Giermaziak ujarzmia S3 Limousine
Moc 300 KM, napęd na cztery koła, przyspieszenie od
0 do 100 km/h w 5,3 s, a do tego kierowca wyścigowy. Kuba Giermaziak
specjalnie dla nas testował na torze Audi S3 limousine.
Po raz pierwszy kompaktowe Audi oferowane jest w
wersji trzybryłowej. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt,
że pod maską sedana znajduje się aż 300-konny benzynowy silnik 2.0
TFSI. Jednostka, której turbosprężarka wytwarza ciśnienie 1,2 bara wyposażona
jest w intercooler, wtrysk bezpośredni i system zmiennych faz rozrządu.
Dzięki niej S3 rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,3 s i osiąga prędkość maksymalną 250 km/h. Druga wartość
mogłaby być znacznie wyższa, ale jest ograniczona elektronicznie.
Za przenoszenie mocy na koła odpowiedzialny są dwusprzęgłowa,
automatyczna skrzynia biegów S tronic oraz napęd na cztery koła
(quattro). Kierowca może przełączać przekładnię S tronic w dwóch trybach
automatycznych D i S lub operować nią samodzielnie, przekładając biegi
za pomocą opcjonalnych manetek przy kierownicy. Trzeba przyznać, że
zmiana biegów zarówno w trybie manualnym jak i automatycznym odbywa się
błyskawicznie. Dodatkowo dzięki systemowi Audi drive select, który
dysponuje 5 programami jazdy można zmieniać oprogramowanie przekładani –
w trybie efficiency skrzynia zmienia biegi przy niskiej prędkości
obrotowej, a wtrybie sport znacznie później i szybciej. Przy dynamicznym starcie, dzięki funkcji Launch Control moc silnika
przenoszona jest na jezdnię z minimalnym poślizgiem opon. By ją
uruchomić skrzynię niegów należy ustawić w tryb automatyczny S lub
manulany, wyłączyć system ESP, a następnie nacisnąć pedał hamulca i
gazu. Po puszczeniu hamulca auto wystrzeliwuje jak z procy bez zbędnego
poślizgu kół. Kolejną cechą dwusprzęgłowej skrzyni S tronic to funkcja
wolnego biegu, która pozwala oszczędzać paliwo. Wolny bieg uaktywnia
się, gdy system wyboru dynamiki jazdy Audi drive select pracuje w trybie
efficiency, a kierowca zdejmie nogę z pedału gazu. Pewnym mankamentem
skrzyni S tronic jest dość brutalna praca sprzęgła podczas ruszania.
Nawet w trybie efficiency próba delikatnego ruszenia spod świateł kończy
się mocnym szarpnięciem autem. Na torze nam to nie przeszkadzało, ale w
ruchu miejskim już tak. W S3 seryjnie montowany jest stały napęd na cztery koła (quattro) z
nowym hydraulicznie sterowanym sprzęgłem płytkowym z elektroniczną
blokadą (odpowiada za międzyosiowy rozdział napędu). Większą część
kieruje na oś przednią. Jeśli koła przednie wpadają w poślizg, wówczas
moment kierowany jest stopniowo na oś tylną.
Do znakomitych osiągów auta dostosowano podwozie. Sportowe zawieszenie S
obniża karoserię modelu S3 limousine o 25 mm, w porównaniu z Audi A3
limousine. Testowy pojazd wyposażono w opcjonalny elektromagnetyczny
układ kontroli zawieszania Audi magnetic ride. W tłokach amortyzatorów
cyrkuluje tu syntetyczny olej, zawierający cząsteczki magnetyczne
mikroskopijnych rozmiarów. Kiedy w cewce pojawi się napięcie, powstaje
pole magnetyczne, zmieniające położenie cząsteczek – ustawiają się one
poprzecznie do kierunku cyrkulacji oleju, hamując jego przepływ przez
kanały tłoków. Dzięki Audi magnetic ride kierowca może wybrać (za pośrednictwem
przycisku Audi drive select) odpowiednią dla siebie sztywność
amortyzatorów. W trybie pracy „auto”, Audi S3 Limousine porusza się w
sposób bardzo wyrównany, a w trybie „comfort” – w sposób stosunkowo
miękki. W trybie „dynamic” zachowuje się sportowo i sprężyście.
Odpowiednio zdefiniowane usztywnienie kół sprawia, że zachowanie pojazdu
w zakręcie jest bardziej neutralne, a jego reakcja jeszcze bardziej
precyzyjna.
Do sprawdzenia możliwości obu samochodów wykorzystano płytę lotniska w
Ułężu koło Ryk. Na okręgu ustawiono szykany w taki sposób, żeby nie
tylko poznać przyspieszenie testowanych pojazdów, lecz także porównać
ich trakcję. Testowane Audi S3 limousine uzyskało czas 55,38 s. Dla
porównania VW Golf R (za kierownicą K. Giermaziak) z 300-konnym
silnikiem przejechał tą próbę w czasie 55,15 s.
auto-świat.pl
Komentarze
Prześlij komentarz